Linneus
• 2014-05-26, 12:19
Najlepszy komentarz (128 piw)
Farage i jego zgraja matołów to ciota i chuj a nie prawica. Kiedyś mnie ta partia fascynowała bo wydawało mi się, że faktycznie mają porządne, wolnorynkowe poglądy - poczytałem sobie trochę ich materiałów, pofatygowałem się na jego wystąpienie, nawet miałem z nim okazję 1 na 1 porozmawiać przez jakiś kwadrans. I co? I doszedłem do wniosku, że to są ludzie kompletnie bezideowi, którzy cynicznie wykorzystują sentymenty białej biedoty.
Sytuacja wygląda tak: w UK na zasiłkach nie siedzą głównie immigranci z Afryki czy bliskiego wschodu, tylko biali, lokalni Anglicy. Pojedźcie sobie na północ, to zobaczycie całe miasta żyjące z zasiłków, to samo na obrzeżach każdego średniej wielkości miasteczka. Nawet jeśli gdzieśtam pracują (na kasach, w macdonaldach, często na niepełny etat), to i tak ssą zasiłki na dzieci, na mieszkanie, na wszystko. Oczywiście, migranci też biorą zasiłki, ale w porównaniu do białej biedoty nie ma ich aż tak dużo. Czarnych jest ogólnie mało i siedzą w swoich gettach w rodzaju Peckham, Hindusi z reguły pracują (mam do nich sporo szacunku), Pakistańczycy trochę pół na pół, ale za to założyli w cholerę lokalnych biznesów więc nie jest źle.
Z tymi Polakami to jest tak: przyjeżdżają i ZAPIEPRZAJĄ za takie pieniądze, za które lokalny by patyka z ziemi nie podniósł. I to właśnie białych anglików na zasiłkach drażni. Z jednej strony, Polacy (ale też Rumuni, Bułgarzy, etc.) to potencjalna konkurencja przy korycie jeśli faktycznie zaczną brać zasiłki. Z drugiej strony, to jest konkurencja na rynku pracy, bo większość Polaków bezpośrednio konkuruje właśnie z takimi najbiedniejszymi anglikami. Więc wyobraźcie sobie rodzinę, która żyje trochę z zasiłków, trochę z pracy w jakimś macdonaldzie: nagle zjeżdżają się Polacy, za te same pieniądze w macu zapieprzają dwa razy szybciej, może też wezmą zasiłek na dziecko (czyli pieniądze, które się przecież 'lokalnym należą') i są szczęśliwi. Jest frustracja? Jest.
Farage i jego banda zdobywa głosy właśnie takich ludzi, bo oni są kompletnie odporni na racjonalne argumenty. Im nie wytłumaczysz, że migranci biorą drastycznie mniej zasiłków niż oni sami (co wychodzi w każdej większej analizie danych Labour Force Survey), że stymulują wzrost gosporadczy, że poza UE UK szczeźnie. UKIP żeruje właśnie na takiej ignorancji.